Jakiś czas temu dodałam na swoje profile społecznościowe zdjęcia Izy. W komentarzu odezwała się Karolina, że też chciałaby taką sesję….ale jest niefotogeniczna. I to najczęstszy powód dla którego nie zgłaszacie się na sesję! Brak wiary w to, że możecie pięknie wyglądać przed obiektywem. Gwarantuję, że każda i każdy z Was może się świetnie prezentować na sesji zdjęciowej. Wystarczy zrobić coś dla siebie i dać sobie szansę na spróbowanie czegoś nowego.
Karolina się odważyła, a do tego… zabrała ze sobą męża 😀 Krzysztof był nie tylko jej wsparciem, ale i modelem. Współtworzył razem z nami sesję i poradził sobie równie wspaniale, jak Karolina. Wcześniej ustaliłyśmy z moją modelką mniej więcej jakie stylizacje zabierze ze sobą. Wizja zdjęć już była – miały to być klasyczne portrety na czarnym tle, eleganckie.
Karolina i Krzysztof bawili się tego dnia, czerpali radość z pozowania i przebierania się do kolejnych ujęć. Po chwili już nie musiałam ich nakierowywać, po prostu to poczuli!
Karolinę poznałam kilka lat temu, ale dopiero teraz przyszła na sesję zdjęciową dla siebie. Zdecydowanie warto było czekać na ten wyjątkowy dzień i mam nadzieję, że Karolina żałuje tylko jednego – że nie zrobiła tego wcześniej 😉
Jak podobają Ci się takie klasyczne portrety? Czy sesja małżeńska to według Ciebie fajna pamiątka?
A co powstrzymuje Ciebie przed przyjściem na sesję? 😀